(Pisane przy: Klik)
"Ta dziewczyna zawróciła mi w głowie do szaleństwa.."
Resztę tego dnia mogę zaliczyć do udanego. Przez cały dzień wygłupialiśmy się z Justinem jak małe dzieci i dzieliliśmy się różnymi wspomnieniami. Jest moim chłopakiem a tak mało wiem,a raczej wiedziałam o jego przeszłości. Opowiedział mi o swoim życiu prywatnym. Też nie miał lekko. Co prawda u jego w rodzinie wszyscy żyją,jednak w większości są skłóceni. Dowiedziałam się,że Ojciec Justina odszedł od rodziny kiedy Jazmyn miała zaledwie pół roku a Justin 14 lat. Znalazł sobie drugą żonę i ma z nią małego synka Jaxona. Jego rodzice zerwali wszelkie kontakty. Justinowi napewno było ciężko,ale jak widać z czasem pozbierał się. Z tego co mi mówił spotyka się ze swoim Ojcem średnio raz w miesiącu. Chciałabym go poznać,nie ukrywam. Będę musiała porozmawiać na ten temat kiedyś z Justinem. Jego matka jest cudowną kobietą. Taka opiekuńcza,troskliwa. Na każdym kroku przypomina mi moją kochaną mamę. Nie mogę pojąć dlaczego tata Justina odszedł od Pattie dla innej. Taka żona to prawdziwy skarb.
Pod wieczór musiałam niestety opuścić mieszkanie mojego chłopaka,ponieważ śpieszył się on na wywiad. Obiecałam mu,że będę go oglądać. Byłam ciekawa jakie zostaną mu zadane pytania. Tak więc ok. 17:30 opuściłam jego willę i udałam się szybko do Demi po lekcje. Nie była ona zbytnio zadowolona moimi wagarami,jednak zrozumiała wszystko i dała mi wszystkie notatki oraz powiadomiła o wszystkich pracach domowych. Następnie z niechęcią wróciłam do domu. Wiedziałam,że od progu będzie awantura,no ale cóż. Z westchnieniem przekroczyłam próg domu,jednak nikogo nie zastałam w przedpokoju. Zdziwiona przekręciłam zamek i głośno rzuciłam klucze na komodę. Usłyszałam kroki dochodzące z salonu.
-Cześć Selena.-przywitała się ze mną Anne. Puściłam to mimo uszu.
-Gdzie tata?
-Jeszcze w pracy.
Chwała Bogu...-pomyślałam w duchu i ruszyłam ku schodom.
-Jesteś głodna?
-Nie.-mruknęłam i wbiegłam schodami na górę. Sama nie wiem skąd brała się u mnie taka wielka niechęć do tej kobiety,w sumie ona mi nic nie zrobiła,chyba naprawdę jestem do niej uprzedzona. Postanowiłam zajrzeć jeszcze na chwilę do pokoju siostry. Uchyliłam lekko drzwiczki do różowego pokoiku i uśmiechnęłam się lekko. Moja malutka kruszynka właśnie słodko spała w swoim łóżeczku księżniczki. Podeszłam do niej na palcach i pocałowałam ją delikatnie w czółko. Zauważyłam,że się uśmiecha. Pogłaskałam ją jeszcze po ciemnych włoskach i poszłam do siebie. Postanowiłam najpierw przepisać notatki a potem pójść oglądać wywiad. Tak więc zasiadłam przy swoim ukochanym biurku i zapaliłam lampkę. Kiedy wreszcie udało mi się wszystko przepisać schowałam swoje książki zeszyty i zeszyty Demi do plecaka i rzuciłam go w kąt. Szybko zgasiłam światło i wybiegłam z pokoju,zleciałam po schodach jak burza i wpadłam do salonu. Na szczęście Anne już tam nie było więc mogłam w spokoju obejrzeć ten wywiad. Jednak najpierw postanowiłam zrobić sobie coś do jedzenia bo jednak zrobiłam się głodna. Wkroczyłam do kuchni i otworzyłam górną szafkę. Na szczęście w środku znalazłam 2 duże paczki chipsów paprykowych. Jak to zjem to napewno najem się do syta. Wsypałam chipsy do miski oraz nalałam sobie coli do dużej szklanki. Wzięłam wszystko ze sobą i udałam się o salonu,postawiłam miskę i szklankę na stoliku i włączyłam telewizor. Akurat się zaczyna. Ustawiłam odpowiednią głośność i zaczęłam oglądać w między czasie jedząc chipsy i od czasu do czasu popijając je colą.
(J-Justin E-Ellen.;))
E- Witam Was bardzo serdecznie w kolejnym odcinku programu "The Ellen Show"!- powiedziała donośnie Ellen i natychmiast rozległy się głośne brawa i piski.
E- Jest ze mną najbardziej popularny nastolatek wśród młodzieży- Justin Bieber! - w tym momencie piski stały się jeszcze głośniejsze.
J-Cześć.
Dziennikarka zaczęła zadawać Justinowi różne pytania dotyczące jego kariery na co chłopak odpowiadał z ochotą. Słuchałam wszystkiego bardzo zaciekawiona,aż padło pytanie którego kompletnie się nie spodziewałam.
E- No dobrze,więc wiemy już wszystko na temat twojej kariery,może teraz opowiesz nam coś o swoim życiu prywatnym?
J-Mmm..no dobrze,a co chciałabyś wiedzieć?-spytał Justin wyraźnie zaskoczony.
E- Otóż ostatnio w sieci krążą plotki,że masz nową dziewczynę,czy to prawda?
J- Tak. -odpowiedział Justin uśmiechając się lekko,a ja poczułam motylki w brzuchu.
E- Czy chodzi o tą dziewczynę ze zdjęcia?-spytała dziennikarka a na ekranie mojego telewizora pojawiło się to zdjęcie,a właściwie to kilka zdjęć:
Te zdjęcia musiały zostać nam zrobione już dawno,ponieważ doskonale pamiętam to wyjście. Szliśmy sobie beztrosko do kina jak przyjaciele w któryś tam weekend. Widocznie śledzili nas pewnie paparazzi. To było dokładnie tydzień przed tym jak zobaczyłam Miley z Justinem w parku. Na samą myśl o tym przechodziły mnie ciarki więc natychmiast wywaliłam tę przykrą myśl z głowy.
J- Tak,to ona.
E- A możesz nam zdradzić jej imię i to jak się poznaliście?
J- Ma na imię Selena Gomez. Poznaliśmy się...na początku roku szkolnego. Na początku unikaliśmy się jak ognia,jednak z czasem przekonaliśmy się do siebie,zostaliśmy przyjaciółmi a następnie parą.-powiedział mój chłopak,a następnie uśmiechnął się do kamery,a ja poczułam jak moje policzki się rumienią. Dobrze,że nie powiedział całej prawdy bo w przeciwnym razie miałabym przechlapane u wszystkich Belieberek.
E- Czy jest to jakiś ustawiony związek? Selena to jakaś wschodząca nowa gwiazda?
J- Absolutnie. Selena ma ogromny talent,ale jak na razie nie zdecydowała się na karierę w show biznesie.
E- Rozumiem. Czyli to nie jest dla rozgłosu?
J- Oczywiście,że nie.-powiedział stanowczo.-Kocham ją. Ta dziewczyna zawróciła mi w głowie do szaleństwa..-dodał po chwili a potem mrugnął do kamery.
Niby tylko dwa proste słowa,ale na sam ich dźwięk miałam ochotę skakać z radości. Justin był taki słodki i uroczy i co najlepsze cały mój.
E- Cudownie. Cieszę się,że znalazłeś szczęście u boku tej dziewczyny. Życzę Wam szczęścia. -powiedziała dziennikarka.
J- Dzięki Ellen.-odpowiedział Justin.
****
Kiedy wywiad się skończył usłyszałam jak tata wchodzi do domu. Szybko zgasiłam telewizor i udałam się do kuchni aby umyć miskę i szklankę. Miałam rację. Najadłam się i to aż za bardzo. Mam nadzieję,że nie będę miała rostoju żołądka. Umyłam miskę i szklankę i odstawiłam je na suszarkę. Następnie szybko opuściłam kuchnię i wbiegłam na górę po schodach,ponieważ nie miałam ochoty prowadzić dyskusji z tatą. Weszłam do pokoju i wzięłam swoją piżamę. Spojrzałam na zegarek. Była już 22:10. Matko,jak ten czas leci. Wzięłam piżamę i udałam się do łazienki w której wykonałam wszystkie wieczorne czynności. Skończyłam je wykonywać o 23:20. No ciekawe jak ja jutro do szkoły wstanę-zaśmiałam się w myślach i położyłam się do łóżka. Po chwili Morfeusz zabrał mnie do krainy snów.
****
Hey! ;** Dzisiaj niestety jakiś taki krótszy mi wyszedł,ale to dlatego,że niedługo do kolegi idę i nie miałam zbytnio czasu,żeby się rozpisać. Mam jednak nadzieję,że rozdział jakoś się Wam spodoba.;**
GoŚka.<3
Czytasz= Komentujesz.
świetny jak zawsze ;)
OdpowiedzUsuńCuudowny.<33 Mimo tego,że krótki..ale ważne że jest.;* <33 Justin jest mega słodki.;* czekam na nn.<3
OdpowiedzUsuńslodkie :) mam nadzieje ze juz beda szczesliwi :D czekam na NN ;)
OdpowiedzUsuńWspaniałe <3
OdpowiedzUsuńAww..cudowne.;*** Justin jest mega słodki.<333 ;*** Kocham to i czekam na nn.:D
OdpowiedzUsuńZajebiste.<333 ;*** Justin is so sweet.<33 ;*** Kocham to!
OdpowiedzUsuńCzekam na nn...<333
I LoVe ThiS! <333 ;***
OdpowiedzUsuńCzekam na nn.:D
Awww..<33 cudowne.<33 Kocham to! <3
OdpowiedzUsuń<333
OdpowiedzUsuńZajebisty! O.O
OdpowiedzUsuńczekam na nn.<333
Sweet♥♥
OdpowiedzUsuń